Strona główna :: Dodaj do ulubionych :: Ustaw jako stronę startową :: Archiwum
      Menu główne

      Bike Club

      Odznaki kolarskie

      Panel użytkownika

Login:
Hasło:

Aby uzyskać login i hasło skontaktuj się z administratorem serwisu

      Zlot przodowników

      Centralny zlot TK

      Pielgrzymka rower.
      XV Rajd "Szlakiem bojowym 10 Pułku Piechoty" - PTTK Łowicz
    Wrzesień jest miesiącem, w którym odbywa się najwięcej wydarzeń o charakterze patriotycznym. W minioną sobotę łowicki oddział PTTK zorganizował piętnastą edycję rajdu szlakiem bojowym 10 Pułku Piechoty. Formowanie pułku sięga 1918 roku i odległej Ziemi Cieszyńskiej. Po zakończeniu wojny z bolszewikami pułk stacjonował w garnizonie Łowicz, w koszarach im. Józefa Piłsudskiego przy ulicy Podrzecznej. Wchodził w skład skierniewickiej 26 Dywizji Piechoty i w jej składzie walczył w wojnie obronnej 1939 roku.

Wojsko miało ogromny wpływ na rozwój i życie kulturalne Łowicza. Organizowało wydarzenia sportowe, wieczorki taneczne, kino, teatr, uczestniczyło we wszystkich oficjalnych wydarzeniach w mieście. Pamięć o żołnierzach nadal żyje w miejscowej społeczności, czego wyrazem jest wspomniany na wstępie rajd. Impreza zorganizowana z wielką pompą miała formę pieszą, kajakową i rowerową. Pomimo nie najlepszej pogody na Starym Rynku w Łowiczu stawiło się kilkudziesięciu uczestników, w tym czteroosobowa grupa z Kutna.

Oto relacja jednego z uczestników:

     Mżawka padająca od rana o mało nie zepsuła planu. Misterny, przygotowywany od miesięcy, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach projekt rozmywał się w malutkich kropelkach wrześniowego deszczu. Prognozy jak zwykle się nie sprawdziły i zgodnie z prawami Murphy'ego wszystko było nie tak jak w założeniach... Billy, Harry, Matthias i Hans uwijali się jak mogli. Było mało czasu a droga daleka. Kiedy wreszcie wsiedli do wysłużonego sedana zdali sobie sprawę z tego, że jeśli nic nieoczekiwanego się nie wydarzy, to może zdążą na styk. Po raz ostatni sprawdzili w myślach czy aby wszystko zabrane i zabezpieczone. Brak czegokolwiek może być zgubny w skutkach a przecież nie mogą pozwolić sobie na utratę reputacji. Tam gdzie jadą, znani są z perfekcyjnego przygotowania i okrzyku bojowego LEWA WOLNAAA! Kierowca zapuścił silnik i wyruszyli ku przeznaczeniu...

Jak widać ten uczestnik rajdu ma dość dramatyczne wspomnienia. Dalsza część jego relacji zawiera bardzo drastyczne sceny i nie nadaje się do publikacji przed godziną 22.00. Jest nadzieja, że terapia której się poddał okaże się skuteczna i wkrótce znów wsiądzie na rower. Tymczasem posłuchajmy opowieści innego uczestnika:

     Był piękny wrześniowy poranek. Słoneczko operowało wysoko, choć schowane za gęstą poduszką chmur z których kapał drobny deszczyk. Zza lekko uchylonego okna dochodził świergot ptaszków, które nawoływały się do miłosnych igraszek. Otwierając zaspane powieki już wiedziałem, że to będzie niesamowity dzień. Jeden z tych, które pamięta się przez lata i wspomina siedząc zimą przy rozpalonym komiku popijając gorącą herbatę. Nie ma na świecie nic przyjemniejszego niż spotkanie przyjaciół, wspólne podróżowanie i przygoda. Wszystko to zacznie się już za chwilę, za moment, jak tylko do końca się wybudzę i postanowię wstać. Mijają chwile odmierzane tykaniem zegara a ja leżąc nieruchomo zastanawiam się nad łacińską sentencją: tempus fugit, aeternitas manet...

Taaak... temu uczestnikowi też już podziękujemy. Relacja musi być zwięzła i na temat. Opis przebudzenia jest fascynujący, ale w tym tempie znuży nas czytanie, zanim bohater dotrze do momentu w którym zakłada kapcie. Zobaczmy zatem jak swój dzień zrelacjonuje nasz trzeci uczestnik.

Yo!
Dzień spox chociaż sometimes padało. Kopyta i zadek deczko czuć, ale za to żarcie gites.
Houk!


Bardzo zwięźle, chociaż niezbyt zrozumiale. Widocznie to co popala co nieco mu wypaliło... Patrząc na ostatniego uczestnika postanowiłem nawet nie pytać, lecz samemu zrelacjonować wycieczkę.

Rajd otworzył prezes PTTK O. Łowicz kol. Adam Szymański. Przywitał uczestników i przedstawił pokrótce wydarzenia z września 1939 roku. Następnie głos zabrał przedstawiciel Stowarzyszenia Historycznego im. 10 Pułku Piechoty, omawiając wystawioną na rajd sekcję plutonu łączności z gołębiami pocztowymi. Jak się okazało nie jest to tylko grupa rekonstrukcyjna dysponująca umundurowaniem, rowerami i strzelbami z epoki. Członkowie zajmują się kultywowaniem tradycji nieistniejącego już pułku.

Około 10.30 peleton wyruszył w trasę. Pogoda stawała się coraz lepsza, przestało padać. Pierwszym punktem rajdu była zbiorowa mogiła na cmentarzu parafialnym w Nieborowie. Oprawa uroczystości bardzo uroczysta. Rekonstruktorzy obejmują wartę honorową, komandor w kilku słowach przedstawia sytuację w jakiej zginęli żołnierze, zapalenie zniczy, minuta ciszy i wypuszczenie gołębia pocztowego. Podobna procedura ma miejsce na kwaterze wojskowej w Bednarach. Główne uroczystości odbywają się na cmentarzu wojennym w Kompinie, gdzie spoczywa najwięcej żołnierzy „dziesiątki”. Uroczystość rozpoczęto od wprowadzenia pocztu sztandarowego PTTK Łowicz, następnie delegacje złożyły kwiaty i paliły znicze. W imieniu władz samorządowych przybył osobiście Burmistrz Łowicza Krzysztof Kaliński. Po części oficjalnej organizatorzy zaprosili uczestników na wojskową grochówkę i kiełbaski z ogniska. Po posiłku odbyły się konkursy sprawnościowe (m.in. strzelanie z wiatrówki, rzut granatem) i sprawdzian wiedzy historycznej. W dobrych humorach i przy słonecznej pogodzie uczestnicy wrócili do Łowicza.
Dziękujemy organizatorom za rewelacyjną imprezę.

PS
Cytowane wypowiedzi są fikcją literacką.
T.


GALERIA ZDJĘĆ



Fot.1 Grupa rowerowa na miejscu zbiórki - Stary Rynek w Łowiczu (fot. Purgatorius)



Fot.2 Członkowie grupy rekonstrukcyjnej w replikach mundurów 10pp. Kosz wiklinowy na gołębie pocztowe. (fot. Purgatorius)



Fot.3 Warta honorowa przy zbiorowej mogile na cmentarzu parafialnym w Nieborowie (fot. Purgatorius)



Fot.4 Grupa rajdowa na trasie (fot. Purgatorius)



Fot.5 Moment wypuszczania gołębia pocztowego przy pomniku ofiar września 1939 roku w Bednarach (fot. Purgatorius)



Fot.6 Główne uroczystości na cmentarzu wojennym w Kompinie. Komandor Rajdu Adam Szymański opowiada o wydarzeniach sprzed 79 lat. (fot. Purgatorius)



Fot.7 Ognisko kończące rajd na boisku w Kompinie (fot. Purgatorius)